Stu Deeley został ukoronowany najnowszym zwycięzcą MasterChef: The Professionals po tym, jak wczoraj wieczorem zakończyła się dwunasta seria elitarnego konkursu kulinarnego.
Reklama
Deeley otrzymał główną nagrodę po obejrzeniu konkursu od innych finalistów, Exose Grant Lopo-Ndinga i Olivii Burt, a wszyscy trzej podali trzydaniowy posiłek dla jury.
Wyraził swoje niedowierzanie, że został nazwany mistrzem, mówiąc: Nie mogę w to uwierzyć. Nigdy w życiu niczego nie wygrałem, więc wygranie tego dzisiaj to takie nierealne uczucie. Jestem taki szczęśliwy.
To wspaniałe uczucie, że moje jedzenie jest w stylu, który ludzie rozumieją. To wszystko, czego chciałem. Szczerze mówiąc, to jedna z najlepszych rzeczy, jakie zrobiłem w życiu. Chcę, żeby ten szum i podekscytowanie trwały.
Greg Wallace pochwalił Deeleya za gotowanie w swoim własnym stylu, opisując go jako wyjątkowego.
Powiedział, uwielbiam jedzenie Stu. Oto chłopak, który dorastał w Birmingham i zakochał się w otaczających go smakach. Na wszystkim, co robi, widnieje odpowiednia, oryginalna pieczęć Stu. Jest inny i genialny.
W finale Deeley zafundował Wallace'owi i innym sędziom Marcusowi Wareingowi i Monice Galetti trzydaniowy posiłek składający się z przystawki z balotine z łososia wędzonego mirinem, daniem z lubczyku i perliczki z rozmarynem oraz deserem inspirowanym mlekiem i ciasteczkami .
ReklamaA Deeley powiedział, że nie może się doczekać, aż syn obejrzy swój triumf, mówiąc: „Kiedy Jack ogląda to w telewizji, nie sądzę, żeby zrozumiał, jak trudno było być z dala od niego”. Ale to wszystko jest tego warte. Jack będzie dumny ze swojego taty!