Klasa mamy i taty: jak grupa dorosłych poradziła sobie z powrotem do szkoły

Klasa mamy i taty: jak grupa dorosłych poradziła sobie z powrotem do szkoły

Jaki Film Można Zobaczyć?
 




Z kamerami dokumentalnymi teraz, pozornie zawsze obecnymi w salach szkolnych, było tylko kwestią czasu, zanim nadawca wymyśli zmianę formatu obserwacyjnego.



Reklama

Klasa mamy i taty w Cue Channel 4, w której 17 rodziców – i jeden dziadek – tworzy własną klasę w Blackrod Primary School w Bolton i studiuje program szóstego roku (dla dzieci w wieku od 10 do 11 lat).

Sześciotygodniowy eksperyment – ​​w którym rodzice nosili szkolny mundurek i podlegali tym samym regułom – przeraziłby wielu ludzi, ale nie Billa Bonesa. Zamiast tego 70-letni dziadek Jessiki, dziewięcioletniego i pięcioletniego Jacka, skorzystał z jedynej, jak to nazywa, okazji, by doświadczyć tego, co dzieje się za bramą szkoły.

  • Nowość w serwisie Netflix: najlepsze filmy i programy telewizyjne publikowane każdego dnia
  • Wszystko, co trafi do Netflixa w kwietniu 2018 r.



Podobnie jak wielu jego kolegów z klasy, Bill nie miał pojęcia, czego się spodziewać po powrocie do szkoły. Wszyscy musieliśmy zdać test już pierwszego dnia, aby zobaczyć, na czym jesteśmy pod względem matematyki i rozumienia, i myślę, że poziom oczekiwań zaskoczył niektórych rodziców. Kilku naprawdę się zdenerwowało, ponieważ nie mogli odpowiedzieć na wiele pytań.

Okazuje się, że Billowi poszło tak, jak przewidział. Założyłem, że radzę sobie dobrze z matematyką i wszystkim technicznym, a radzę sobie gorzej z językiem angielskim i ze zrozumieniem, i tak właśnie się udało. Właściwie musiałem nauczyć się pisać poprawnie w tym, co nazywają pismem lub łączonym pismem, tak jak piszę drukiem. Nie spodziewałem się, że w wieku 70 lat znowu nauczę się pisać, śmieje się.

Nie była to jedyna niespodzianka: zaskoczyła go również liczba przedmiotów nauczanych w klasie. W ciągu sześciu tygodni zrobiliśmy wszystko, od matematyki i zrozumienia, po sztukę, geografię i taniec. Był pełen dżemów. Zaskoczyła mnie również głębia wiedzy, jakiej oczekuje się od dzieci na naszym roku, szczególnie z matematyki. To było przypomnienie, że niezależnie od tego, co mówi się o spadających standardach, myślę, że są one wyższe niż kiedykolwiek.



Był równie pod wrażeniem jakości lekcji. Jedno ćwiczenie polegało na napisaniu naszej własnej książki, od zaprojektowania jej okładki na naszej lekcji sztuki po jej napisanie, mówi. Nie pamiętam niczego takiego kreatywnego z czasów szkolnych.

Mniej imponujące, niestety, było zachowanie niektórych jego kolegów z klasy: pewnego razu, jak wspomina Bill, dyrektor szkoły oderwał pasek z klasy dla dorosłych, mówiąc im, że przyjęcie i pierwsza klasa zachowywały się lepiej podczas ćwiczeń przeciwpożarowych.

Zdarzyło się trochę głupiego, złego zachowania i myślę, że był element, w którym para rodziców prosiła o kamery i miała nadzieję, że mogą wyrobić sobie markę, mówi. Większość jednak była zainteresowana zrobieniem tego właściwie, nawet jeśli czasami trochę się bawili.

Co do Billa – nie miał energii, by źle się zachowywać. Psychicznie to było całkiem wyczerpujące, wyjaśnia. Każdej nocy zasypiałem, gdy moja żona przygotowywała herbatę.

Reklama

Klasa mamy i taty jest we wtorek 20:00 C4