Recenzja Doctor Who – Once, Upon Time: Gorączkowy kalejdoskop ujawnia kilka pysznych klejnotów

Recenzja Doctor Who – Once, Upon Time: Gorączkowy kalejdoskop ujawnia kilka pysznych klejnotów

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

Ten konkurs jest już zamknięty





2,0 na 5 gwiazdek

Flux Chrisa Chibnalla przekroczył próg Delirium Chrisa Chibnalla. Jeśli rozdział pierwszy wykazywał pierwsze oznaki gorączki, a rozdział drugi chwilową ciszę, rozdział trzeci jest jak budzenie się w nocy z pełnymi krzykami odbytu.



Reklama

Once, Upon Time to jeden z najbardziej oszałamiających i rażąco zagmatwanych odcinków Doctor Who – a przesiedziałem kilka z nich – co utrudnia zaangażowanie.

Nazywając ogólną, sześcioczęściową fabułą Flux, ustalając, że przestrzeń i czas są zakłócone, a postacie dotknięte czasową mgłą (wpływają i wychodzą z fazy od jednej osoby oraz ciała do drugiego i pomiędzy miejscami i czasami) może usprawiedliwiać wiele pozornie przypadkowych zdarzeń, ale musi być nadzieja na spójność, przebłysk wewnętrznej logiki. Oczywiście może być przyjemność z zaciemniania i nagradzania za opóźnione wyjaśnienia, a ta część zaczyna nabierać sensu pod koniec, być może dlatego, że standardowy ludzki mózg odrzucił wiele bezsensownych szczegółów, które miały miejsce wcześniej.

W czasach, gdy Doctor Who musi poszerzyć swoją atrakcyjność, zrażanie potencjalnych odbiorców zamiast przyciągania ich jest ryzykownym biznesem. Widzów, którzy znajdują się między Countryfile a programem Strictly Results, nie można obwiniać o to, że ich sygnał BBC One jest zaszyfrowany lub że obraca się gdzie indziej.



Aby zarządzać preferencjami poczty e-mail, kliknij tutaj.

Oddani fani prawdopodobnie będą czerpać satysfakcję z przeszukiwania tego kalejdoskopu obrazów i informacji, zwłaszcza notatek o przeszłych życiach Doktora, zapomnianych czynach i zaangażowaniu w Dywizję. Zwolennicy, którzy brzydzili się The Timeless Children (finał serii 12 w 2020 r.), zwłaszcza ponuro Mastersplained nową historię Doktora, prawdopodobnie rzucą ręce z przerażenia, gdy te brakujące fragmenty przeszłości Doktora otrzymają dodatkową walutę i legitymizują się wydarzeniami „Pewnego razu”.

Ale tutaj leżą niektóre klejnoty. Jeden lśniący klejnot to niespodziewany powrót doktor Ruth (Zbiegła Doktor, jak ją nazywa się), przeszłe wcielenie grane majestatycznie przez Jo Martin. Proszę o wszelkie wymówki, żeby jeszcze raz ją zobaczyć. To samo można powiedzieć o Barbarze Flynn, która podnosi wszystko, czego dotyka. Ma tylko jedną scenę, jako enigmatyczny Awsok, jakaś wyższa istota, być może Pani Czasu (władająca śrubokrętem, notatka), która drażni Doktora urywkami o pochodzeniu Strumienia. Niedługo odzyskamy ją.



Jodie Whittaker żegluje przez wszystkie te spotkania i jest na szczycie zamieszania, ale chciałbym być muchą na ścianie, kiedy obsada po raz pierwszy otrzymała ten scenariusz. Um, kim jestem teraz, gdzie jestem teraz i o co w tym wszystkim chodzi…? być może. Trudno w tym utworze określić Yaz (Mandip Gill) i Dana (John Bishop). Czasami nie mają charakteru lub są awatarami innych ludzi.

Większy nacisk kładzie się na Vindera, zagubionego dowódcę. Podoba mi się jego wygląd, zmieniające się fryzury, marynarki… potrafi nawet kołysać rękawicami bez palców. Jacob Anderson zachowuje wrażliwość i charyzmę, nawet gdy historia Vindera staje się oszałamiająco nudna. Jest zaangażowany w kryzys sumienia wraz z przytłumionym Craigiem Parkinsonem (z „Linii służby”) jako Wielki Wąż (bardziej zwiotczały zaskroniec) i dwoma znudzonymi, niemówiącymi artystami kosmitami.

To urocze, gdy Vinder wysyła swoją miłosną wiadomość do Bela w czasie. Atrakcyjna grana (i opowiadana) przez Thaddeę Graham (z serialu Nieregularni Netflixa), przypomina mi samotne typy zbiegów, które zaludniały Blake’a 7. Z pewnością będzie więcej ich złamanego romansu w miarę postępów Flux.

Majaczenie wywołuje unoszących się w powietrzu złotych Daleków, łatwych do schwytania Cybermenów (jeden z nich jest niespodziewanie rozmowny; fajna robota dla Nicholasa Briggsa) i trzepot Płaczących Aniołów. Chibnall z pewnością dostarczył kilka walących klifów. A rozdział trzeci trafia do domu, gdy Anioły penetrują wewnętrzne sanktuarium Doktora. Anioł ma Tardis! płacze i to jest głęboko mrożące. Kontynuuj, rozdział czwarty, który przy odrobinie szczęścia będzie mrugającym koszmarem. W dobry sposób.

  • Poznaj wszystkie przygody Jodie Whittaker w programie telewizyjnym Doctor Who Story Guide

Przeczytaj więcej o Doktorze Who:

czy smoczy owoc rośnie na kaktusach?
Reklama

Doctor Who jest emitowany w niedziele na BBC One. Więcej informacji znajdziesz na naszej dedykowanej stronie science fiction lub w naszym pełnym przewodniku telewizyjnym .