Recenzja Ferrari: ekscytujący portret mężczyzny w punkcie krytycznym autorstwa Michaela Manna

Recenzja Ferrari: ekscytujący portret mężczyzny w punkcie krytycznym autorstwa Michaela Manna

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

Film biograficzny o ikonie sportów motorowych w reżyserii Adama Drivera i Penélope Cruz miał właśnie swoją premierę na Festiwalu Filmowym w Wenecji.





Adam Driver w okularach przeciwsłonecznych jako Enzo Ferrari w Ferrari z 4-gwiazdkowym banerem z recenzjami

WOREK



Ocena w postaci gwiazdek 4 na 5.

Ferrari Michaela Manna, biorące udział w konkursie na tegorocznym Festiwalu Filmowym w Wenecji, to potężny egzemplarz z epoki, który przenosi nas w głąb świata jednej z najbardziej kultowych marek sportów motorowych. Siwowłosy Adam Driver gra Enzo Ferrari, który wraz z żoną Laurą (ognistą Penélope Cruz) założył w 1947 roku słynną włoską firmę samochodową.

sezon 3 obsada Yellowstone

Akcja filmu rozgrywa się dziesięć lat później, gdy Ferrari rezygnuje z wyścigów, a jego biznes przynosi straty. Jest także kobieciarzem, a jego cierpliwa żona ledwo toleruje jego częste zdrady.

Osiem lat po ostatnim filmie Manna, cyberthrillerze Blackhat, Ferrari jest długo rozwijającym się projektem uznanego reżysera Manhuntera, Last of the Mohicans i Heat.



Jeśli cokolwiek na to wskazuje, to fakt, że scenariusz napisał szkocki pisarz Troy Kennedy Martin, który zaadaptował ostateczną biografię Brocka Yatesa z 1991 roku. Enzo Ferrari: Człowiek i maszyna. Kennedy Martin, autor słynnego scenariusza „Włoskiej roboty” i klasyka telewizji BBC „Na skraju ciemności”, zmarł w 2009 roku.

Były kierowca wyścigowy Ferrari jest tu pokazany jako bezwzględny i pozbawiony sentymentów, co widać we wczesnym momencie, gdy jeden z jego kierowców ginie w wypadku na torze. Bez mrugnięcia okiem rekrutuje ambitnego młodego kierowcę Alfonso De Portago (Gabriel Leone), który dręczy go w poszukiwaniu pracy.

Tak naprawdę film jest migawką Ferrari zmierzającego ku wystawieniu swojego zespołu do udziału w Mille Miglia, wyścigu wytrzymałościowym na otwartych drogach, w którym kierowcy rywalizują na torze łączącym Brescię z Rzymem.



Podczas gdy Mann z przyjemnością szczegółowo opisuje emocje towarzyszące temu sportowi – dźwięk, w którym ryczą silniki, naprawdę mruczy – to związek Ferrari z Laurą prowadzi w wyścigu. Rok wcześniej, w 1956 roku, stracili przez chorobę synka Dino.

Bez jej wiedzy Ferrari spłodził kolejnego syna, Piero, z Liną Lardi (Shailene Woodley), kobietą, którą potajemnie umieścił w posiadłości pod Modeną. Zbliża się bierzmowanie katolickiego chłopca i jego matka chce wiedzieć, czy przyjmie nazwisko „Ferrari”, czy nie. Ponieważ jednak Laura jest właścicielem połowy przedsiębiorstwa i trwają negocjacje mające na celu uratowanie firmy, wszelkie takie osobiste rewelacje mogą doprowadzić do całkowitej implozji.

dekoracje do szafek szkolnych

Ponieważ angielski jest tu dominującym językiem, wszyscy główni aktorzy posługują się włoskim akcentem, do czego trzeba się trochę przyzwyczaić. Driver był już obecny w House of Gucci Ridleya Scotta, kiedy grał Maurizio Gucci, członka słynnego włoskiego klanu mody.

Tutaj, choć jego akcent się utrzymuje, jest w bardziej stonowanej formie – i możesz żałować, że Mann nie wybrał do tej roli rodowitego Włocha. Cruz jednak robi sensację, rozdzierając ekran, gdy lekceważona kobieta jest aż nadto świadoma, że ​​ich upadek jest jej winą. Mówi, że w ten sposób Bóg nas ukarał.

Jak na reżysera znanego z fascynujących kreacji męskości, miło jest widzieć, jak Mann zwraca uwagę na postacie kobiece. Kochanka Woodleya widzi kolejny świetny występ, choć szkoda, że ​​Sarah Gadon raczej nie została zamieniona w rolę Lindy Christian, słynnej aktorki, która nawiązuje współpracę z De Portago.

jak odkręcasz ściągniętą śrubę

Podobnie brytyjska gwiazda Jack O’Connell („Starred Up”) pojawia się i znika jako inny kierowca, Peter Collins. Mimo to gwiazda Grey’s Anatomy, Patrick Dempsey, znany fan motoryzacji, czuje się komfortowo za kierownicą jako włoski kierowca wyścigowy Piero Taruffi.

Chociaż Ferrari nie dorównuje najlepszym dziełom Manna – w każdym razie jest to zadanie prawie niemożliwe, można by pomyśleć – jest tu co najmniej jeden oszałamiający scenograf, o którym będzie się mówić latami, a także mniejsze momenty z prawdziwego zdarzenia człowieczeństwo (jak zachwyt na twarzy dziecka, gdy jednej z gwiazd wyścigów dostaje na wpół zjedzonego banana).

Ostatecznie najlepiej postrzegać ten film nie jako dramat sportowy, ale portret mężczyzny w krytycznym momencie osobistym i zawodowym oraz tego, czego potrzeba, aby wrócić na właściwe tory.

Ferrari trafi do kin w Wielkiej Brytanii 26 grudnia przed premierą w Sky Cinema w 2024 roku. R Przeczytaj więcej naszych relacji filmowych lub odwiedź nasz Przewodnik telewizyjny i Przewodnik po transmisjach strumieniowych, aby zobaczyć, co będzie emitowane dziś wieczorem.