Jak Star Trek: Następne pokolenie zmieniło moje życie

Jak Star Trek: Następne pokolenie zmieniło moje życie

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

„Następne pokolenie, niezależnie od tego, czy zdawałem sobie z tego sprawę, czy nie, zaszczepiło we mnie przekonania i wartości, które są mi drogie do dziś”





Jedno z moich najwcześniejszych wspomnień telewizyjnych wiąże się z leżeniem na lekko szorstkim dywanie z talerzem tostów i całkowitym milczeniem, podczas gdy syn mojej opiekunki siedział przyklejony do odcinka swojego ulubionego programu.



Nie mogłem mieć więcej niż pięć lat, kiedy odbyłem swoją pierwszą podróż z załogą Enterprise NCC-1701-D, odkrywając dziwne nowe światy w poszukiwaniu nowego życia, nowych cywilizacji i odważnie udając się tam, gdzie nigdy wcześniej nie byłem.

Star Trek był moją bramą do wszechświata, o którym wiele innych dzieci w mojej klasie w szkole wydawało się nie mieć żadnej wiedzy. A kiedy po raz pierwszy posmakowałem życia z Jeanem-Lucem i jego ekipą, szybko się uzależniłem.

Następnym razem, gdy usłyszałem początkowe takty tematu dobiegające z salonu, złapałem się na tym, że wtykam głowę przez drzwi, chcąc dowiedzieć się więcej o łysiejącym mężczyźnie z bardzo eleganckim głosem na dużym krześle, jego przyjacielu o dziecięcej twarzy „Number One” i facet z masywną głową pokrytą dziwnymi ciemnymi guzami i guzami.



To wszystko było bardzo intrygujące dla małego dziecka, które nigdy nie słyszało o fantastyce naukowej.

W ciągu kilku miesięcy spędzonych na oglądaniu fragmentów odcinków z rogu sofy pokochałem kapitana Jean-Luca Picarda i jego załogę. Odkryłam swoje pierwsze bohaterki w genialnej Tashy Yar, Deannie Troi i Beverly Crusher, zafascynowały mnie wszystkie nowe rasy, od Klingonów po Kardasjan, i skuliłam się za kanapą, gdy Borg po raz pierwszy pojawił się na ekranie.

I zrobiłem to wszystko, nie zdając sobie sprawy, że tak naprawdę oglądam powtórki sprzed dekady w całkowicie nieliniowy sposób. Ta wiedza prawdopodobnie byłaby przydatna, gdy trzeba było dowiedzieć się, dlaczego Wesley Crusher wciąż się starzeje i cofa w tempie typowym dla Benjamina Buttona.



The Next Generation było moim wprowadzeniem nie tylko do science fiction, ale także do radości telewizji. Wesley miał zostać moją pierwszą telewizyjną sympatią. Jean-Luc i Doktor Crusher byli pierwszą fikcyjną parą, jaką kiedykolwiek chciałam ze sobą spotkać – i pozostać razem. Komandor Riker był pierwszą postacią telewizyjną, na punkcie której miałem obsesję – do tego stopnia, że ​​prawie zapomniałem, jak prawidłowo siedzieć na krześle.

Ale to było coś więcej niż tylko serial telewizyjny, na punkcie którego można mieć obsesję. Następne pokolenie, niezależnie od tego, czy zdawałem sobie z tego sprawę, czy nie, zaszczepiło we mnie przekonania i wartości, które są mi drogie do dziś.

Współczucie, szacunek i tolerancja leżały u podstaw wszystkiego, co robiła załoga – wszyscy na pokładzie Enterprise pracowali razem, aby odkrywać galaktykę, niezależnie od płci, rasy czy wyznania. I witali każdego nowego przyjaciela lub wroga, którego napotkali z otwartym umysłem.

Podczas naszej wspólnej podróży Picard i jego załoga nauczyli mnie wielu ważnych życiowych lekcji. Dowiedziałem się – wraz z komandorem porucznikiem Datą – o małych rzeczach, które czynią nas ludźmi, oraz o potędze wiedzy. Deanna Troi zainspirowała mnie do zwrócenia uwagi na to, co mogą czuć ludzie wokół mnie, i zastanowienia się, jak to, co powiem, może na nich wpłynąć.

deanna troi tng

Jeśli chodzi o mojego ukochanego komandora Rikera, cóż, prawdopodobnie nauczył mnie trochę za dużo o ptakach i pszczołach. Ale bez nokautu takiego jak on, kręcącego się wokół wygenerowanego komputerowo ginu lub dwóch, program po prostu nie byłby taki sam.

Co najważniejsze, The Next Generation pokazało mi, że kobiety i mężczyźni wszystkich ras i środowisk mogą i powinni odgrywać ważne role w społeczeństwie. Gene Roddenberry i zespół nie pozwolili, aby płeć lub kolor skóry decydowały o tym, co postać może zrobić lub osiągnąć, przecierając szlak na długo przed tym, jak reszta świata „obudziła się”.

Dlaczego kobieta nie miałaby przejąć kontroli nad statkiem? Dlaczego ślepiec nie może być jednym z najzdolniejszych członków załogi? Star Trek sprawił, że uwierzyłem, że jeśli jesteś gotów ciężko pracować, aby osiągnąć swoje cele, wszystko jest możliwe.

Gwiezdna wędrówka geordiego laforge'a

Zacząłem odkrywać Gwiezdne Wojny, Battlestar Galactica i inne cuda science fiction, ale trudno było zapomnieć o pierwszym kęsie jabłka. Kiedy moi rodzice byli na tyle uprzejmi, że podarowali mi laptopa Hewlett-Packard na studia, skorzystałem z okazji, aby ochrzcić go jako Jean-Luc.

Dwadzieścia lat później, kiedy słyszę wyrażenie Star Trek, to on wciąż przychodzi mi na myśl. Cóż, on i ta niesamowita broda Rikera, oczywiście.

jak otworzyć butelkę po coli bez otwieracza?

Wygląda na to, że następna generacja fanów Star Trek zrobi ekscytujące Odkrycie na Netflix, ale jeśli jeszcze nie obżerali się podróżami Picarda, mam nadzieję, że wkrótce się zaangażują i sprawią, że tak się stanie.