Recenzja czwartego sezonu Ostatniego Królestwa: Czasy się zmieniają

Recenzja czwartego sezonu Ostatniego Królestwa: Czasy się zmieniają

Jaki Film Można Zobaczyć?
 




4.0 na 5 gwiazdek

Trzeci sezon The Last Kingdom wypełnił prawdziwe poczucie ostateczności. To było bardzo podobne do ostatniego rozdziału trylogii, kończącego historie kilku postaci, w tym samego króla Alfreda, którego skomplikowana relacja z Uhtredem z Bebbanburga od samego początku była ogromną częścią tej serii. W rezultacie czwarty sezon miał być momentem na zrobienie lub zerwanie z Ostatnim Królestwem, ale na szczęście serial trzyma się lądowania – z jednym małym chybotaniem.



Reklama

W sposób całkiem odpowiedni dla swojego bohatera, The Last Kingdom bez strachu wkracza w tę zniechęcającą nową erę z szybkim pierwszym aktem. W końcu Uhtred postanawia wrócić do Bebbanburga, ziemi, która jest jego pierworodztwem, po usłyszeniu, że została osłabiona uporczywymi atakami Szkotów. Ale kiedy sprawy nie idą dokładnie zgodnie z planem, zostaje wciągnięty z powrotem w krwawy konflikt między Saksonami a Duńczykami, ponieważ los Anglii wisi na włosku.

W tej otwierającej salwie jest mnóstwo wymachujących mieczami i odciętych głów, które kończy się brutalną i ambitną bitwą w czwartym odcinku. Sekwencja, mimo że trwa mniej niż 10 minut, jest niezaprzeczalnie imponująca pod względem zakresu i choreografii walki, z porywającym napięciem i znaczącymi konsekwencjami odczuwanymi przez resztę sezonu. Ale w następstwie tej kulminacyjnej potyczki seria czuje się trochę mniej pewna siebie, ponieważ planuje, gdzie iść dalej.

Ostatnie Królestwo zawsze funkcjonowało z wieloma antagonistami na sezon, ale przejście między nimi było wcześniej znacznie płynniejsze niż to, co widzimy tutaj. Zamiast tego następuje niewielkie opóźnienie w ustaleniu kolejnego dużego zagrożenia, ponieważ uwaga przenosi się na kłótnie polityczne, które zaczynają się przeciągać, gdy niektóre postacie ścierają się wielokrotnie w tej samej sprawie. Na szczęście serial może pokonać tę trudną łatkę dzięki sile swoich postaci, zanim zbierze się w mocny finał.



Alexander Dreymon pozostaje bez końca oglądany jako Uhtred z Bebbanburga, a jego czarująca banda łotrów również zasługuje na pochwałę jako niedoceniani bohaterowie serialu. Pomiędzy Finanem (Mark Rowley), Sihtricem (Arnas Fedaravičius) i Osferthem (Ewan Mitchell) panuje koleżeństwo, które jest całkowicie autentyczne i doskonale wykorzystuje się w chwilach komicznej ulgi. Ich banda jest tak sympatyczna, że ​​masz ochotę wstrzymać oddech, gdy są narażeni na niebezpieczeństwo, zwłaszcza biorąc pod uwagę reputację Ostatniego Królestwa w zabijaniu postaci .

Netflix

W Wessex czwarty sezon daje niektórym postaciom szansę wyjścia z cienia Alfreda. Nowo koronowany król Edward (Timothy Innes) staje przed wyzwaniem dorównania dziedzictwu ojca, ale jego kruche ego często prowadzi do rozdrażnionych wybuchów u tych, którzy najbardziej się o niego troszczą. Kontynuacja gwiezdnego występu Davida Dawsona jako Alfreda nie jest łatwym zadaniem, ale Innes w dużej mierze mu się to udaje, choć jako zupełnie inny rodzaj władcy. Edward nie porusza się po linii między bohaterem a złoczyńcą tak wdzięcznie jak jego ojciec, często lądując dość mocno po drugiej stronie.

Tymczasem Lady Aelswith stara się pogodzić z utratą wpływów w pałacu, zmuszając ją do skonfrontowania się z wątpliwymi decyzjami, które kiedyś podjęła. Eliza Butterworth daje kolejną mocną rolę w tej roli, pokazując bardziej sympatyczną stronę, która naprawdę rezonuje.



Bez wątpienia najbardziej radykalnie zmienioną postacią w skoku czasu między trzecim a czwartym sezonem jest Brida (Emily Cox). Chociaż zawsze miała żądzę walki i niechęć do Sasów, jest zauważalnie bardziej okrutna i krwiożercza niż wcześniej, być może ze względu na jej ciągły związek z okrutnym wojownikiem, Cnutem. To naturalny postęp dla postaci, ale smutno jest widzieć, jak Brida odchodzi od bycia antybohaterem z postawą na rzecz stania się jawnym złoczyńcą.

Ostatnie Królestwo wprowadza wielu nowych członków obsady w czwartym sezonie, ale dzieci Uhtreda były zdecydowanie najważniejsze, aby uzyskać dobre wyniki. Teraz, gdy są nastolatkami, Young Uhtred (Finn Elliot) i Stiorra (Ruby Hartley) są wspaniałymi dodatkami do rosnącej tradycji serialu, rzucając wyzwanie ojcu na różne sposoby z ich przeciwstawnymi ścieżkami życia. Tymczasem Stefanie Martini i Jamie Blackley grają intrygujące rodzeństwo, które próbuje odzyskać drogę do szlachetnego życia, wykorzystując ego Aethelreda. Początkowo ta poboczna fabuła wydaje się nieco nie na miejscu, ale obaj znajdują oparcie, gdy stają się bardziej centralne dla rozwijającej się historii.

Jeśli trzeci sezon wydawał się możliwym zakończeniem The Last Kingdom, sezon czwarty zapoczątkowuje nową erę serialu, który przygotowuje go na wiele innych historii. W rezultacie tempo czasami wydaje się mniej pilne, gdy wprowadzane i umieszczane są nowe postacie, ale bądźcie pewni, że jest wiele innych szokujących momentów, w których będziecie się trzymać przez cały czas. Przeznaczenie jest wszystkim!

  • Czym The Last Kingdom różni się od książek?
  • Podsumowanie Ostatniego Królestwa: Co wydarzyło się w sezonach 1-3?
Reklama

Sezon 4 Ostatniego Królestwa jest teraz transmitowany na Netflix – spójrz na naszą listę najlepszych seriali telewizyjnych na Netflix , lubsprawdź, co jeszcze u nas słychaćprogram telewizyjny

ta 5 kodów