Neil Brand bada magię muzyki telewizyjnej, od Coronation Street po The Prisoner i Game of Thrones

Neil Brand bada magię muzyki telewizyjnej, od Coronation Street po The Prisoner i Game of Thrones

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

Zachwycał się filmami i musicalami, ślęczał nad popowymi piosenkami… teraz telewizyjny nauczyciel muzyki Neil Brand mówi o telewizji w trzyczęściowym serialu.





Fani Neila Branda poznają magię, jaką wnosi do telewizyjnych filmów dokumentalnych: siedzenie przy pianinie i dekonstruowanie piosenek i tematów. To jak podniesienie kurtyny na coś, co wydawało ci się, że dobrze znasz, tylko po to, by odkryć zupełnie nowy świat znaczeń.



Każdemu z nas przydałaby się teraz odrobina magii, a Brand, nauczyciel muzyki, którego chciałbyś mieć w szkole, jest mężczyzną, który ci to zapewni.

Po zbadaniu kulturowych kamieni probierczych od Vertigo do Vangelisa (w jego serii Sound of Cinema z 2013 r.) i od Showboat do Hamilton (Sound of Musicals, 2017), Brand zwraca się teraz do telewizji w swoim piątym serialu dla BBC Four.

Spędziliśmy osiem miesięcy nad strukturą tego, wyjaśnia 62-letni Brand. Zamiast iść do historii, co robiliśmy w przeszłości, zdecydowaliśmy się podzielić telewizję na trzy oddzielne obszary, w których muzyka jest używana w określony sposób, pierwszy będąc tematami.



– Potem wszystko, co dzieje się między programami: identyfikacje, reklamy, muzyka z biblioteki, branding samych kanałów.

„Trzeci odcinek dotyczy podkreślenia i przyglądamy się, gdzie muzyka została wykorzystana w sytuacjach telewizyjnych, w których możesz się jej nie spodziewać, takich jak programy o dzikiej przyrodzie i debata etyczna na temat tego, jak daleko należy pozwolić naturze podążać swoim kursem bez potrzeba przekształcenia tego w dramat.

Fani Doctora Who pokochają pierwszą część The Sound of TV eksplorującą motywy. Część programu analizuje melodię Who napisaną przez płodnego Rona Grainera i „zwizualizowaną” przez Delię Derbyshire z BBC Radiophonic Workshop, z pomocą Dicka Millsa, który rozmawia z Brandem. I pokrótce pokazuje, jak temat ewoluował na przestrzeni lat.



czy 333 to dobra liczba?
Zrzut ekranu 2020-11-17 o 12.00.25

Jak przedstawił czytelnikom Doctor Who w 1963 roku. Charakterystyczna melodia przewodnia była kluczowym elementem, dzięki któremu serial przyciągnął publiczność

Ale jakie są osobiste atrakcje Branda? Jak zwykle byłam dzieckiem w sklepie ze słodyczami. Spotkałem tak wielu ludzi, którzy wiele dla mnie znaczyli… rozmawiając z Mattem Groeningiem o The Simpsons i rozwoju muzyki… będąc w stanie prowadzić samochód policyjny po Evertonie, rozmawiając o Z Cars… siadając z Davidem Chase’em, showrunner serialu Rodzina Soprano i zachęcanie go do opowiadania o świecie, w którym muzyka popularna napędza codzienne życie ludzi.

Brand rozmawia także z nominowanym do nagrody Grammy Raminem Djawadim o wyzwaniu stworzenia motywu telewizyjnego – do epickiej Gry o tron ​​– który trwa prawie dwie minuty: „To była dobra rzecz”, uśmiecha się Djawadi, „ponieważ masz szansę rozwijać i opowiadać historię. Kluczowym słowem było to, że musi to być „podróż”.

Nazwa programu: Sound of TV – TX: n/a – Odcinek: Sound of TV – odc. 2 (nr 2) – Programy filmowe: Ramin Djawadi, Neil Brand – (C) Brook Lapping Productions – Fotograf: Ian MacMillan

Neil Brand z kompozytorem Game of Thrones Raminem Djawadi w filmie The Sound of TV

Proustowski pośpiech znanej melodii przewodniej jest wyczarowany w jednej chwili, od melancholijnych instrumentów dętych Coronation Street Erica Speara po dramatyczne, zmieniające się nastroje The Prisoner Rona Grainera – Brand gra ten ostatni na czerwonym słupku w Portmeirion w północnej Walii, gdzie The Prisoner Więzień został pierwotnie nakręcony.

Tyle muzyki telewizyjnej jest wyzwalaczem. To tak, jakby ponownie przeczytać książkę, którą kochasz, a właściwie usłyszeć temat. Kiedy usłyszałem tę raczej odlotową wersję motywu Dixon of Dock Green na początku lat 70. na zakończenie napisów końcowych – dla mnie oznaczało to czas na kąpiel! Te rzeczy wpływają na nas na niskim poziomie przez wiele lat.

Zrzut ekranu 2020-11-13 o 13.40.37

Jack Warner jako sierżant George Dixon w Dixon of Dock Green , kluczowym serialu telewizyjnym Neila Branda pod względem muzycznym

I to był kolejny popularny motyw lat 70., który przekonał Branda – jako młodego pianistę – o potędze wykonania. Dość wcześnie usłyszałem coś w telewizji i chciałem usiąść i wymyślić, jak to zagrać. Jedną z rzeczy, które mnie opętały, były otwierające akordy The Persuaders! Johna Barry'ego! Nigdy nie zapomnę dnia, w którym wszedłem do naszej szkolnej auli i zacząłem grać akordy na fortepianie. Dosłownie, za drzwiami zaczęły pojawiać się głowy. I wtedy powiedziałem: „Ach! OK!'

Ale przecież muzyka zawsze miała znaczenie dla Branda, jak robak, który mnie gryzie. Chociaż początkowo zrezygnował z formalnych lekcji gry na pianinie i studiował aktorstwo na uniwersytecie, czułem, że muzyka była we mnie głęboko od dawna, i jako gawędziarz postanowiłem wykonać pracę, która zdemistyfikuje muzykę.

Otwierający odcinek The Sound of TV pięknie to podkreśla, a muzyk ludowy Sandra Kerr ujawnia, w jaki sposób zasugerowała pomysł, by Bagpuss obudził się ze snu, grając glissando na autoharpie.

Zrzut ekranu 2020-11-17 o 07.53.14

Ulubiony przez dzieci Bagpuss, sfotografowany przez Jacka Barnesa w 2015 roku

Ale zapytaj go o jego ulubione motywy, a Brand ma trudności… „Moim pierwszym ulubionym był zdecydowanie motyw Thunderbirds Barry'ego Graya, później Mission: Impossible Lalo Schifrina, The Persuaders! Johna Barry'ego, motywy Avengers i Professionals Laurie Johnson, Brideshead Revisited Geoffreya Burgona , Sherlocka Holmesa Patricka Gowersa, Dobrego omena Davida Arnolda... lista naprawdę nie ma końca.

poszetka fałdy różowe

Improwizacyjny dar Branda („Kiedy byłem bardzo młody, wybierałem melodie przy pianinie, a moi rodzice mówili:„ Zagraj w wiatrak… zagraj w śnieżny dzień! ”) doprowadził do nieustannej pracy od lat 80. XX wieku.

Wszystko, co mnie spotkało, pochodzi z bycia akompaniatorem filmu niemego w Teatrze Filmowym… Za każdym razem, gdy siadam przed filmem, mam nadzieję, że zabierze mnie w miejsca, w których jeszcze nie byłem, nawet jeśli to film, w który grałem 50 lub 60 razy. I zazwyczaj tak jest.

Jest to umiejętność, która zaprowadziła go na cały świat i doprowadziła do pisania scenariuszy – napisał sztukę dla Radio 4 zatytułowaną Stan, z Tomem Courtenayem w roli głównej. Jest to kronika ostatnich chwil Stana Laurela z jego dotkniętym udarem partnerem komediowym, Oliverem „Babe” Hardym, i ma szczególny oddźwięk dla Branda: „Mój tata zmarł, kiedy grałem na festiwalu filmów niemych w Australii i nigdy nie miałem szansy na właściwe zakończenie. .

Spektakl stał się później filmem BBC Four z Jimem Nortonem w roli tytułowej. Dodaje Brand: „Kwestia żony Stana:„ Nie masz pojęcia, jakie masz szczęście, że możesz spędzić ten czas z Babe ”- to było od serca”.

Zrzut ekranu 2020-11-16 o 14.40.14

Tom Courtenay zapowiedział sztukę Neila w Radio 4 Stan w lipcu 2004 roku

Potem przyszedł czas na komponowanie, a nawet pojawił się w filmie – grał na pianinie w kronice filmowej w filmie „Wiatr buszujący w jęczmieniu” w reżyserii Kena Loacha. „Jeśli kiedykolwiek marzyłeś o dniu pracy z Kenem Loachem, w którym był dla ciebie fenomenalnie miły i dał ci mnóstwo przestrzeni, to właśnie to.

„Był zdumiewająco sprytny w kontaktach z ludźmi i był wspaniałym reżyserem. Sprawiał wrażenie, że jestem najważniejszą osobą w pokoju, co absolutnie nie miałoby miejsca… potem wsadził mnie do samochodu z Cillianem Murphym. Nie mogłem lepiej spędzić czasu.

Brand wierzy, że jakość muzyki, którą konsumujemy w filmach iw telewizji, cały czas rośnie, a widzowie wnoszą własne doświadczenie i wiedzę o muzyce do tego, co widzą. „Muzyka zawsze powie ci, co masz myśleć do pewnego momentu, ale może to zrobić znacznie bardziej dyskretnie. Jest to jeden z obszarów, w którym widzowie są teraz bardzo przebiegli – nadal potrafią zrozumieć złożoność i dyskrecję dobrze napisanej ścieżki dźwiękowej, co oznacza, że ​​ścieżka dźwiękowa nie musi stać i krzyczeć z dachów!”

39 Czwartek-Insider-Neil Brand_preview

Fan filmowy Neil Brand wymienia Bliskie spotkania trzeciego stopnia Johna Williamsa i ścieżki dźwiękowe Indiany Jonesa jako swoje ulubione, a także The Railway Children Johnny'ego Douglasa

Ale to są poważne czasy dla showbiznesu. Chociaż mieszkający w Londynie Brand miał czas na komponowanie bez ograniczeń podczas kwarantanny, dodaje: Większość mojej pracy jest nadawana na żywo, a to całkowicie zniknęło. To bardzo niepokojące.

Jury zastanawia się, jak dalece światy teatru, kina i muzyki, które kocham, przetrwają te straszne czasy iw jakiej formie, ale obawiam się, że sztuka i kultura, jaką znamy, ulegną nieodwracalnym zmianom. Jedynym sposobem na ich zachowanie jest wspieranie lokalnych miejsc i grup przez społeczeństwo oraz sprawienie, by Twój głos był słyszalny, aby utrzymać żywą kulturę, w przeciwnym razie zostanie ona utracona.

Jeśli chodzi o muzykę w szkołach, Brand mówi: Z pewnością nie jest ona traktowana wystarczająco poważnie przez rząd, ale przez władze, które są związane z jej pracą jako przedmiotem.

„Muzyka zawsze była dla mnie terapią. Siedziałem i grałem na pianinie, ponieważ było to terapeutyczne. I ta terapia była w ogromnym stopniu odpowiedzialna za jakąkolwiek pewność siebie, jaką zdobyłem jako nastolatek.

„Teraz muzyka jest nie tylko niedoceniana, niedostatecznie wykorzystywana, ograniczana, ale została skierowana do pewnego rodzaju specjalistycznego świata, w którym muzycy się rodzą, a nie są stworzeni… i to jest to, z czym walczyłem 30 lub 40 lat temu .

roślina ozdobna słodkich ziemniaków

„Myślę, że muzyka jest tak centralną częścią codziennego życia każdego człowieka, że ​​jej nauczanie powinno być odpowiednio finansowane i umieszczane w szkolnym programie nauczania, a jej wartość dla dobra dzieci powinna być znacznie bardziej uznawana.

Niezależnie od tego, z czym masz do czynienia, będziesz miał tendencję do zwracania się do muzyki jako małej pomocy, tła lub zabezpieczenia… Muzyka we wszystkich jej formach jest balsamem dla każdego.

Londyn

The Sound of TV z Neilem Brandem rozpocznie się w piątek 4 grudnia o 21:00 w BBC Four – ok cholera na zewnątrz co jeszcze na z naszym program telewizyjny