Po głośnych wydaniach oryginalnych serii House of Cards, Hemlock Grove i, oczywiście, Arrested Development , najnowszym serialem, który zostanie wypuszczony z linii produkcyjnej Netflix, jest Orange is the New Black.
Reklama
Komedia z niespodzianką, z udziałem Jasona Biggsa i Taylora Schillinga. Osadzona w więzieniu i oparta na wspomnieniach Piper Kerman, która spędziła piętnaście miesięcy w więzieniu za pranie brudnych pieniędzy i handel narkotykami, serial śledzi Schilling jako Piper Domokrążca – czarująca nowojorczyk, której dziesięcioletni związek z handlarzem narkotyków Alexem daje jej roczny wyrok.
Zamieniając swoje wygodne życie na Brooklynie i kochającego narzeczonego Larry'ego (w tej roli Biggs) na jaskrawy pomarańczowy mundur i akademik ekscentrycznych więźniów, Piper musi radzić sobie z wszelkiego rodzaju nieprawdopodobnymi sytuacjami – format, którym Netflix wyraźnie się zachwycił, zamawiając drugi sezon przed pierwszy nawet wyemitował .
RadioTimes.com spotkało się z Taylorem Schillingiem i Piper Kerman, aby usłyszeć wszystko o prawdziwym życiu w kombinezonie, kręceniu nagich scen, znajdowaniu humoru w więzieniu io tym, czego można się spodziewać po drugiej serii.
Reklama
Orange is the New Black można oglądać w serwisie Netflix od czwartku 11 lipca