Robert Rinder ujawnia, jak znalazł nadzieję w swoich niszczycielskich znaleziskach WDYTYA

Robert Rinder ujawnia, jak znalazł nadzieję w swoich niszczycielskich znaleziskach WDYTYA

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

Dziadkowie telewizyjnego sędziego prawie nie mówili o Holokauście, ale zdominował on ich życie – jak dowiedział się w serialu genealogicznym BBC





Odkrycie, że Twój dziadek Morris stracił całą rodzinę w Holokauście, ale także to, że Twój pradziadek Izrael zmarł w brytyjskim azylu w wyniku traumy z dzieciństwa, wystarczyłoby, aby wielu ludzi poczuło się trochę beznadziejnie.



Jednak nie Robert Rinder, ten z dziennego serialu telewizyjnego na sali sądowej, z błyszczącej podłogi Strictly i teraz Za kogo się uważasz?. Na zakończenie odcinka z serii genealogicznej opisuje siebie jako osobę szczególnie optymistyczną.

zaśpiewaj zwiastun

Niedawno obejrzałem ten odcinek po raz pierwszy i pomyślałem, co za dziwna rzecz powiedzieć – przyznaje. Ale to była szczera odpowiedź. Pomimo tych przerażających historii jestem otoczona rodziną, która przeszła przez to wszystko.

    Sędzia Rinder ponownie uruchomi Sąd Koronny, który po 30 latach powróci do telewizji Sędzia Rinder: Dramatyzowanie zachowań przestępczych jest dla nas dobre biuletyn: otrzymuj najnowsze wiadomości telewizyjne i rozrywkowe bezpośrednio na swoją skrzynkę odbiorczą

Sercem tej rodziny jest 94-letnia Lottie, babcia Roberta ze strony matki, wdowa po Morrisie (który zmarł w 2001 r. i którego pięcioro rodzeństwa i rodziców zginęło w obozie zagłady w Treblince) oraz córka Izraela, która zmarła w 1946 r. uciekli z terenów dzisiejszej Łotwy 30 lat wcześniej z powodu pogromów.



Lottie ma obecnie zaawansowaną chorobę Parkinsona, ale według wszystkich relacji jest niezwykłą kobietą. Nawet wśród moich znajomych jest przymiotnikiem określającym łagodną słodycz, mówi Rinder. Ona jest chodzącym uśmiechem, Prozac w kobiecej postaci. Wczesne życie Morrisa było niewypowiedzianie trudne, ale moja babcia postanowiła wyjść światu hojnie i z radością. Udało jej się.

Ani Lottie, ani Morris nie rozmawiali szczegółowo o ponurych doświadczeniach tego ostatniego w polskim mieście Piotrkowie, pierwszym getcie w okupowanej przez nazistów Europie, ani o fabrykach, w których miał pracować i na wpół głodował. Rinder też nigdy tak naprawdę nie zapytał, mimo że odwiedził Piotrków z Morrisem w 1988 roku, mając 20 lat.

Byłem za młody, żeby się tym zająć – mówi teraz. Tym razem chciałem głębiej zrozumieć, w jaki sposób stał się tą niezwykłą postacią. Był całkowicie przesiąknięty poczuciem oceniania ludzi po tym, co robią, a nie po tym, jak wyglądają.



Jest coś głęboko poruszającego w byciu blisko kogoś, kto doświadczył prawdziwego wpływu tyranii.

Morris i Lottie podczas miesiąca miodowego w Cliftonville

Morris i Lottie podczas miesiąca miodowego w Cliftonville

Morris przeżył wojnę, ostatnio w obozie koncentracyjnym w Theresienstadt, choć zmienił się nieodwracalnie. W jego sypialni, w szpitalu, w szafkach i szufladach leżały małe chusteczki do nosa z porozrzucanym jedzeniem – mówi Rinder. Ten stosunek do jedzenia ocalałego, który tak długo był głodny… Bardzo mnie to poruszało.

Morris był jedną z 300 żydowskich sierot wysłanych po zakończeniu wojny z Theresienstadt do Windermere w Krainie Jezior. Rinder nie umknął współczesnym podobieństwom Morrisa szukającego schronienia w obcym kraju.

Ci chłopcy i młodzi mężczyźni przybyli do Windermere i założyli niezwykle produktywne rodziny przepełnione tą przepełnioną miłością do Anglii. Nie jest to zaskakujące – wyobraź sobie Krainę Jezior jako swój pierwszy kontakt z Anglią i tak ciepłe powitanie przez tę wiejską społeczność. Wszyscy na tym skorzystaliśmy.

Rinder ma nadzieję, że wpływ tego odcinka będzie potrójny: pobudzi dyskusję i rozważenie Holokaustu, leczenie zdrowia psychicznego oraz sposób, w jaki reagujemy na uchodźców w XXI wieku.

Pomimo przygnębiających niedawnych nagłówków gazet dotyczących całej trójki, jego optymizm nie wydaje się jednak tak osobliwy. „Jestem zaintrygowany i trochę niepewny co do reakcji [na program]” – mówi.

Dla mnie chodzi o pracę nad tym, jak być lepszym zwolennikiem, wykorzystując te historie do destygmatyzacji chorób psychicznych i przeciwstawienia się pełzającym cieniom nienawiści i uprzedzeń. Naprawdę mocno wierzę w demokrację rządów prawa, ale także w to, jak krucha jest ta demokracja i jak musimy ją pielęgnować, chronić i kochać.

Wiele z tych informacji pochodzi od mojego dziadka.

duch numer 555

Za kogo Ty się masz? jest w poniedziałek o 21:00, BBC1


Zapisz się na bezpłatny newsletter