Recenzja Ron’s Gone Wrong: Witty robot hijinks

Recenzja Ron’s Gone Wrong: Witty robot hijinks

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

Ten konkurs jest już zamknięty





3.0 na 5 gwiazdek

Nowa animacja Ron’s Gone Wrong (z 20th Century Studios, co w dzisiejszych czasach oznacza trochę Disneya) to trochę koń trojański. Choć jego sceneria i obsada są zdecydowanie amerykańskie, w rzeczywistości jest to pomysł brytyjskiego studia Locksmith Animation i nietrudno dostrzec, jak zabawne, nikczemne poczucie humoru tego filmu odzwierciedla jego pochodzenie.



Reklama

Historia jest znajoma – nowe szaleństwo ogarnia szkolne podwórko, a każdy dzieciak w mieście wydaje się mieć w rękach nową, gorącą zabawkę. Ale tym razem to nie Pokémon Cards, Tazzos czy nawet iPhone'y rozpraszają uczniów – zamiast tego są przyklejeni do zgrabnych, zaawansowanych technologicznie robotów zwanych B-Bots, które w pewnym sensie działają jak smartfon spotyka Furby'ego najlepszego przyjaciela ich właścicieli.

Stworzone przez standardową firmę podobną do Apple/Google o nazwie Bubble (stąd Bubble-boty), te kreacje mogą rozmawiać, grać w gry, wyświetlać obrazy, śpiewać, robić zdjęcia, przebierać się za różne postacie (w tym, zręcznie, kilka Marvela i Gwiezdnych Wojen). figurki prawdopodobnie zapożyczone od Disneya), a nawet pochodzą z podstawowym rodzajem sztucznej inteligencji.

Aby zarządzać preferencjami poczty e-mail, kliknij tutaj.



Są idealne, innymi słowy, reklamowane jako twój najlepszy przyjaciel po wyjęciu z pudełka – a jedynym dzieckiem, które go nie ma, jest nasz bezprzyjacielski bohater Barney (Jack Dylan Glazer), który zmaga się z samotnością i jego ekscentryczną rodziną (w tym Ed Helms jako nieszczęsny ojciec WFH i Olivia Colman jako dzika babcia z Europy Wschodniej) i pragnie być częścią tłumu.

Wkrótce dostaje własnego B-bota – ale jest pewien haczyk. To urządzenie jest uszkodzone, nie można połączyć się z internetem i brakuje programowania kluczy. Przerażony Barney musi patrzeć, jak jego upragniony dar wykrzykuje dziwaczne frazy, niszczy jego dobytek i regularnie nie spełnia podstawowych funkcji. Czy to jedyny imperatyw? Być najlepszym przyjacielem Barneya, czy mu się to podoba, czy nie.

Wkrótce nazwany Ronem dzięki numerowi seryjnemu, ten zepsuty bot (z radosnym głosem przez Zacha Galifianakisa z The Hangover) jest zabawnie ekscentryczny, nie przechowując żadnych informacji o świecie poza słowami zaczynającymi się na A (ze względu na zatrzymane pobieranie informacji), skrzypi przy znajomy ton połączenia internetowego podczas zadawania pytań i regularnie traci ręce, nogi i pikselowe rysy twarzy, gdy uderza w otoczenie.



Ten film w dużej mierze żyje lub umiera, niezależnie od tego, czy Ron jest słodki i zabawny, czy denerwujący, i szczęśliwie Galifianakis przybija występ, znajdując szczęśliwą równowagę między Siri a małym dzieckiem zadającym pytania i ładującym każde zdanie, które wypowiada z wesołością. Chociaż przynajmniej na początku Barney nie jest tak zabawny.

Oczywiste pytanie – dlaczego Barney po prostu nie zabierze go z powrotem do naprawy? – jest zgrabnie omijany, a ponieważ spędza więcej czasu ze swoim nieprawidłowo działającym androidem, łatwo jest uwierzyć w ich rozwijającą się przyjaźń, bardziej zagmatwaną i wojowniczą niż odkażony czas zabawy oferowany przez inne B-boty.

Twórcy filmu opisali to jako różnicę między zdobyciem iPhone'a a uratowaniem rozmyślnego psa – ten ostatni często jest frustrujący i mniej zręczny, ale ostatecznie jest bardziej zabawnym i satysfakcjonującym doświadczeniem. Choć oczywiście tytani technologii Bubble (głosy, których użyli Rob Delaney i Justice Smith) nie widzą tego w ten sposób i wkrótce są na najlepszej drodze do zniszczenia Rona, aby nie zaszkodził ich reputacji i wynikom finansowym.

Decyzja Barneya o ukryciu Rona zamiast oddania go, daje temu nowemu duetowi kluczową zasadę każdej przyjaźni dzieciaków – wspólny sekret – i wkrótce kłócą się, opowiadają dowcipy i żyją w lesie, podczas gdy koledzy z klasy Barneya cierpią z powodu ich wad. własne B-boty do zbierania danych.

Nie znaczy to, że ten związek też jest bez wybojów. W jednej wyróżniającej się sekwencji Ron, nie rozumiejąc swoich podstawowych funkcji, wędruje po mieście, klepiąc przechodniów jak i zaproszeń znajomych, dzieląc się zawstydzającymi szczegółami z życia Barneya, aby przyciągnąć nieznajomych (w tym jeden nieco ryzykowny żart, którego możesz nie zobaczyć w zwykłym Disneya) i przeciąganie wielu niepożądanych na plac zabaw w jednej z największych i najbardziej zabawnych scen filmu.

RON'S GONE WRONG – Ron (głos Zacka Galifianakisa). © 2021 Studia XX wieku. Wszelkie prawa zastrzeżone.

To niefortunne, że po tym kulminacyjnym momencie film zaczyna wyczerpywać się, a oczywisty punkt końcowy – w którym Ron naprawdę udowadnia swoją wartość Barneyowi, jego przyjaciołom i miastu – następuje kolejna długa sekwencja, która wymaga włamania się do obiektu Bubble i unikanie schwytania. W tej części filmu chodzi o napięcie, ale kończy się to uczuciem nieco płaskiej i kończy się emocjonalnym rytmem, który wydaje się wymyślony. Główne przesłanie filmu może być również trochę ciężkie, pochylając się w jeez, co jeśli dzieci po prostu odłożą swoje telefony moralny (chociaż wcześniej w filmie jest o tym jeden świadomy żart).

Mimo to, ogólnie rzecz biorąc, ten film jest imponująco zabawną i zabawną przejażdżką. Na pierwszy rzut oka łatwo jest porównać Ron's Gone Wrong z innymi robotami / technikami idzie źle animacjami z ostatnich lat (w szczególności Big Hero 6 i Mitchells kontra Maszyny ), ale poczucie humoru i słodka relacja centralna pomagają mu się wyróżnić.

Czy przyciągnie tyle miłości, co te wcześniejsze wydawnictwa? Być może nie – jego przesłanie staje się nieco zagmatwane, a zakończenie jest nieprzekonujące – ale opuszczając kino, możesz z żalem wspominać własne przyjaźnie z dzieciństwa. A poza tym zamawianie B-bota na Boże Narodzenie.

Reklama

Ron’s Gone Wrong zostanie wydany w brytyjskich kinach w piątek 15 października. Więcej informacji znajdziesz na naszej dedykowanej stronie science fiction lub w naszym pełnym przewodniku telewizyjnym .