Recenzja Tomb Raider: „nadęty powrót do starych filmów klasy B”

Recenzja Tomb Raider: „nadęty powrót do starych filmów klasy B”

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

Powrót Lary Croft jest ściśle zgodny z podręcznikiem filmowego poszukiwacza przygód, a Alicia Vikander stara się wypełnić buty trekkingowe Angeliny Jolie





★★★

Spójrzmy prawdzie w oczy, ten filmowy restart popularnej niegdyś serii gier wideo naprawdę nie musiał się zbytnio starać, aby ulepszyć pierwsze dwa słabo przyjęte spektakle wydane na początku lat dziewięćdziesiątych.



Jednak to, że ledwo podnosi poprzeczkę, jest tak naprawdę jedyną zagadką, którą warto rozwiązać. Wielkie w skali, ale małe w dostarczaniu dreszczyku emocji, podejście norweskiego reżysera Roara Uthauga do gatunku zdalnie sterowanej bohaterki akcji to po prostu zaznaczanie pudełka, które ostatecznie niewiele robi z przestarzałymi założeniami.

Lara Croft (Alicia Vikander) jest motocyklistką dostarczającą jedzenie, która z wprawą porusza się po modnych ulicach wschodniego Londynu za minimalną pensję. Chociaż jest spadkobierczynią fortuny i światowego imperium biznesowego, odmawia podpisania aktu zgonu ukochanego ojca, aby uruchomić spadek, ponieważ oznaczałoby to przyznanie, że Lord Richard Croft (Dominic West) nigdy nie powróci z niewyjaśnionej wyprawy, którą rozpoczął siedem lat wcześniej.

czy można zamrozić twarożek i kwaśną śmietanę?

Kiedy ma poddać się radzie doradcy rodzinnego Any Miller (Kristin Scott Thomas), jej prawnik (Derek Jacobi) przekazuje jej puzderko do rozwiązania. To, co jest ukryte w środku, wysyła ją na poszukiwanie ostatniego znanego miejsca docelowego jej ojca, niezbadanej wyspy u wybrzeży Japonii, gdzie podobno pochowana jest Himiko, legendarna królowa śmierci.



Po pościgu za dżonkami przez port w Hongkongu, a następnie rozbiciu statku z pijanym kapitanem Lu Renem (Daniel Wu) na tajemniczej wyspie, obaj zostają schwytani przez okrutnego najemnika Mathiasa Vogela (Walton Goggins), który pracuje dla Zakonu Trójcy.

Ta złowroga organizacja rządzi losami ludzkości i jest przekonana, że ​​trumna Himiko skrywa wstrząsający sekret. Armia Vogla zmusza hordy niewolników-imigrantów do kopania grobowca czarodziejki. Teraz, gdy Lara jest w jego szponach, wraz z mapami, notatkami i pamiętnikiem jej ojca, wydaje się, że długie poszukiwania Trinity wreszcie dobiegną końca.

Początkowo atrakcyjna gra Uthauga otwiera się w ciekawym miejskim krajobrazie, który ma w sobie urzekającą szorstkość, ale nie trwa długo, zanim wpada w stereotypowe egzotyczne otoczenie, wraz z banalną ekspozycją i Larą unikającą tak wielu dziur fabularnych, jak ciemno oświetlone pułapki.



Uthaug dostał tę pracę na podstawie swojego rodzimego przeboju The Wave, który wysłał ogromne tsunami przez norweskie fiordy. Wcześniej jego slasher na narty, Cold Prey, przecierał szlak skandynawskiego horroru. W Tomb Raider można łatwo odgadnąć cechy zarówno jego epickiej katastrofy, jak i zręcznego horroru. Jednak przy tej okazji jego imponujący, muskularny styl reżyserski wydaje się być zredukowany do rutynowego zawadiaki i przesiąkniętego CGI derring-do, z wszelkimi ustępstwami na rzecz napięcia, które stanowią niewielką troskę.

Najbardziej zniewalającymi efektami wizualnymi nie są wzburzona burza na Morzu Diabła ani podziemny grobowiec pagoda z monotonnym zestawem sprężynowych niebezpieczeństw. Nie, to rdzewiejąca skorupa rozbitego samolotu umieszczona na szczycie gigantycznego wodospadu, której Lara używa, by uciec przed szalejącym potokiem rzeki, i gdzie jej niepewne zdolności, zagmatwany sposób myślenia i czarny humor w końcu zaczynają coś znaczyć w narracji scattershot.

Headlinerka Alicia Vikander z pewnością ma dla niej robotę. Wygląda na rozdartą i gotową do akcji w charakterystycznych strojach, ale przez cały film przedstawia Larę jako trudną do polubienia, bez skruchy pomieszaną postać. Vikander nie ma też kultowego statusu byłej Lary, Angeliny Jolie, której wybitność w tamtym czasie w jakiś sposób przekształciła interaktywny cyberszyfr w coś ponad zwykłą popcornucopię. Dla porównania Vikander wygląda jak supermodelka złapana w reflektory, uwięziona na rozpadającym się wybiegu pełnym akrobacji przeciwnych grawitacji i ekstrawaganckich efektów specjalnych.

Niezawodny aktor charakterystyczny, Goggins, jako znudzony, wymachujący bronią psychopata tego utworu, daje najlepsze wyniki w tym pochodnym bałaganie zawrotnych klifów i nadmiernego chaosu, który jest zasadniczo nadętym powrotem do starych filmów klasy B. – i jeszcze bardziej klon Indiany Jonesa, który łączyły dwa pierwsze filmy.

nowy sezon Ozarks

Wyższy w koncepcji niż w wykonaniu i obarczony najmniej zaskakującym zwrotem akcji, który wskazuje na możliwą kontynuację, to, co widzisz, jest zdecydowanie tym, co dostajesz z tym. Wielu może po prostu uznać to za więcej niż wystarczające.

Tomb Raider trafi do kin w piątek 16 marca